W Czerwonej Górze miało miejsce incydent, który mógł zakończyć się tragicznie, kiedy 40-letni mężczyzna wsiadł za kierownicę swojego pojazdu pod wpływem alkoholu. Po spożyciu trunków podczas oczekiwania na żonę, mężczyzna postanowił przesiąść się na miejsce kierowcy, co doprowadziło do serii kolizji. Obecnie grozi mu znacząca kara, a jego wczorajsze działania budzą obawy o bezpieczeństwo na drodze.
Do zdarzenia doszło, gdy mężczyzna towarzyszył żonie podczas badań w szpitalu. W oczekiwaniu na jej powrót, postanowił nadużyć alkoholu, po czym nieodpowiedzialnie wsiadł za kierownicę pojazdu marki Kia. Jego jazda zakończyła się serią uderzeń w bramę wjazdową, a następnie zderzeniem z zaparkowanym samochodem oraz uderzeniem w elewację budynku szpitala. Całe wydarzenie miało miejsce na parkingu placówki medycznej, a sposoby działania mężczyzny mogą stanowić poważne zagrożenie dla osób w jego otoczeniu.
Wynik badania alkomatem ujawnił, że 40-latek miał blisko 4 promile alkoholu w organizmie, co ewidentnie potwierdziło jego nietrzeźwość. Co więcej, dalsze sprawdzenie w policyjnych bazach danych ujawniło, że nie posiadał on nigdy uprawnień do prowadzenia pojazdów. Mężczyzna został przewieziony do szpitala. Gdy jego stan zdrowia ulegnie poprawie, stanie przed wymiarem sprawiedliwości, gdzie może ponieść karę do 3 lat pozbawienia wolności za swoje czyny.
Źródło: Policja Kielce
Oceń: Nietrzeźwy kierowca na szpitalnym parkingu – poważne konsekwencje
Zobacz Także