W miniony weekend doszło do emocjonującego meczu pomiędzy Koroną Kielce a Rakowem Częstochowa na Exbud Arenie, który zakończył się wynikiem 1:4 na korzyść gości. W spotkaniu wzięło udział ponad 12 tysięcy kibiców, którzy stworzyli świetną atmosferę. Mimo prób odwrócenia losów rywalizacji, Korona nie zdołała wywalczyć korzystnego rezultatu, co z pewnością nie poprawiło nastrojów w szeregach drużyny. Warto zwrócić uwagę na wysokość końcowego wyniku, który nie odzwierciedla w pełni przebiegu spotkania.
Przebieg meczu był wyjątkowo dramatyczny dla zawodników Korony, którzy już w pierwszych minutach musieli zmierzyć się z poważnymi trudnościami. Po 21 minutach gry świętokrzyska drużyna przegrywała 0:2, co postawiło podopiecznych Jacka Zielińskiego w niekomfortowej sytuacji. Mimo efektownej bramki Dawida Błanika w 25. minucie, która dała nadzieję na poprawę wyniku, Korona nie zdołała nawiązać równorzędnej walki z ekipą Rakowa.
W drugiej połowie spotkania, pomimo starań i prób osiągnięcia drugiej bramki, Korona mogła jedynie obserwować, jak rywale zdobywają kolejne gole w doliczonym czasie gry. Trener Zieliński po meczu zupełnie słusznie zauważył, że ekipa Rakowa pokazała klasę, a końcowy wynik 4:1 jest wynikiem dość surowym. Korona, zajmując obecnie dziewiąte miejsce w tabeli z dorobkiem 20 punktów, już wkrótce stawi czoła Widzewowi Łódź, co może być doskonałą okazją do rehabilitacji przed własną publicznością.
Źródło: Miejski Ośrodek Sportu i Rekreacji w Kielcach
Oceń: Korona Kielce przegrywa z Rakowem Częstochowa na Exbud Arenie
Zobacz Także
